niedziela, 28 października 2007

Bremen- dzien pelen wrazen!! ( czesc II )

Trzeba sie bylo tez czyms posilic. Co innego moglismy zjesc jesli nie niemeickie kielbaski: Bratwurst- mnimi!

A potem bylismy jeszcze na kawce w lokalu z duzym wyborem win. Wsrod nich znalazlam okaz: wino " MATURA +1". Czy to znaczy, ze pieje sie je rok po maturze? Z doswiadczenia wiem, ze 3,5 roku po maturze ciagle mnei na nie nie stac:(


















No i w koncu glowna atrakcja dnia: Freimarkt. Duzo straganow z jedzeneim: slodycze, sery, kielbaski, pierniki, kanapki, ciasteczka, lody i sama nie wiem co jeszcze!


A na tym stoisku podoba mi sie wszystko. Wszytsko.


Klauny tez lubia slodycze- pewnie dlategp zawsze maja taki dobry humor:) Tez sprobuje- wzielam conieco do pociagu na kolajce. Wszyscy bylismy tak przeslodzeni po calym dni, ze nei zjedlismy, ale dobrze- zostalo na jutro:)
















No i bylo tez cale wesole miasteczko:) Jak ja to zobaczylam, to nie moglam sie doczekac zeby z czegos skorzystac. Ostatecznie wybralismy roller coster.




Bylo ODJAZDOWO!!! Moja relacja z przejazdzki:

aaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaa a a a uuuuuuu, nieeeeeeee aaaaaaaaa stop stop aaaaaaaaa!

POLECAM!

















A to jeszcze jedna ciekawostka. Nie wiem jak sie nazywa ta gra, ale polega na wyelowaniu żabą w doniczke. Zaba lezy na wyrzutni. Gracz uderza mlotkiem(czerowna strzalka) i zaba wyskakuje (trajektoria lotu- niebieska strzalka). Jak sie uda, to wygrywamy maskotke, a jak nie to nie.....







Cztery czerowne serducha! jak nas tu nie kochac:)!!!


Jak sie okazalo w Bremen tez sa wiatraki, a ja glupia jechal do Amsterdamu, zeby je zobaczyc.

I po co?













3 komentarze:

ms_olga pisze...

Aż sprawdziłam na mapie położenie Göttingen i Bremen! Ładnie podróżujesz, nie powiem ;)

A Niemcy, jak Niemcy... Czysto, kolorowo, kulturalnie, przesłodko, jak z obrazka... Ale brakuje im słowiańskiego temperamentu, duszy, spontaniczności, pewnie doskonale wiesz, o czym mówię.

Unknown pisze...

kochana, to byl FREIMAAK a nie MARKT :D hehehe
ale byla niesamowita wycieczka... milusio :)

daretka pisze...

no to je juz nic nie rozumiem_ co to jest MAAK??? mniejsza o nazwe- fajnie bylo:)