czwartek, 27 września 2007

Makao international


Dalszy ciag pikniku. Czesc poszla plywac na rowerkach wodnych , czesc grala we Frisbee, a my tlumaczylysmy pozostalym obcokrajowcom zasady gry w makao- chyba sie wciagneli. Na szczescie tym razem nie wygralam , co dobrze wrozy na przyszlosc;)

1 komentarz:

Unknown pisze...

ja za to wygralam obie partie, ale w sumie w milosci chyba pech mi na razie nie grozi... =P a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo ;)